São Pedro do Sul – największe termy w Portugalii
Termy w São Pedro do Sul mają ponad 2 tysiące lat tradycji! Miejscowość uzdrowiskowa zaliczana jest do największych w Portugalii. Co jeszcze tutaj zastaniemy? Lecznicze wody zachęcają kuracjuszy do zanurzenia w tafli gorącej wody, a miasteczko otoczone pasmami górskimi – do dłuższych spacerów nad rzeką Vouga. Sprawdźmy, co w trawie piszczy.
Spis Treści
ToggleNajczęściej odwiedzane uzdrowisko w kraju - São Pedro do Sul
Co warto wiedzieć już na wstępie? Udając się w te okolice, większość osób myśli o termach. I tutaj warto doprecyzować, że gorące źródła znajdują się w miejscowości Termas de São Pedro do Sul, oddalonej zaledwie 4,5 km od miasteczka São Pedro do Sul.
W skrócie każdy Portugalczyk mówi, że jedzie do term w São Pedro do Sul, jednak przy wyborze noclegu, warto zwrócić uwagę na ten szczegół. Dlaczego? Po prostu miejscowość Termas de São Pedro do Sul jest bardziej urokliwa, położona nad samą rzeką, no i właśnie tutaj znajdują się gorące źródła (nie trzeba dojeżdżać, bo w samym miasteczku jest mnóstwo pensjonatów).
Co robić w Termas de São Pedro do Sul?
Dla wczasowiczów i kuracjuszy dostępne są dwa SPA termalne, otwarte przez cały rok: Balneário Rainha D. Amélia oraz Balneário D. Afonso Henriques.
- Termy Afonso Henriques dedykowane są głównie fizjoterapii i SPA na dłuższe pobyty (na 14-21 dni),
- termy Amélia oprócz klasycznych zabiegów oferują też zabiegi odnowy biologicznej.
Źródła termalne w São Pedro do Sul leczą głównie choroby układu oddechowego, reumatyzm oraz problemy mięśniowe. Woda jest słabo zmineralizowana i ma ok. 68 st. C (a dokładnie 68,7 st. C, gdyby kogoś interesowały takie szczegóły).
A co ma do zaoferowania miasteczko? Jako typowa miejscowość uzdrowiskowa, można liczyć przede wszystkim na miłe spacery, zaczynając np. od niewielkiego parku Jardim das Termas de São Pedro do Sul. W centralnym miejscu znajduje się kamienna „fontanna”, z której wypływa gorąca woda termalna.
Tuż obok parku znajdują się wspomniane już powyżej termy Balneário Rainha D. Amélia, w których pobliżu dostrzec możemy stare wanny, które prawdopodobnie służyły kiedyś kuracjuszom.
Następnie warto obejść miejscowość dookoła, poprzez most prowadzący główną ulicą – Rua Principal, mijając okoliczne kawiarnie i pensjonaty, by znowu powrócić na ten sam brzeg rzeki kładką dla pieszych – Ponte Pedonal de São Pedro do Sul.
Od razu zauważymy niewielką kaplicę Capela de São Martinho i dawne termy rzymskie – Balneário romano – zlokalizowane tuż nad rzeką Vouga.
Miasteczko jest naprawdę nieduże i nie ma co się spieszyć z poznawaniem jego zakątków. Warto wstąpić na kawę do lokalnych kawiarni, zwłaszcza tych zlokalizowanych przy rzece.
Termy São Pedro do Sul – od dawnych królów po dzisiejszych kuracjuszy
A wracając jeszcze do term… Podobno pierwsze ślady wykorzystania gorących źródeł sięgają czasów prehistorycznych, choć te najtrudniej odnaleźć. Z kolei bez problemu można zauważyć obecność Rzymian, którzy swego czasu tłumnie rozprzestrzenili się w zachodnich zakątkach dzisiejszej Europy. Przy Balneário romano nadal stoją kamienne, rzymskie elementy.
Z term korzystali także królowie – pierwszy król Portugalii – Alfons I Zdobywca (port. D. Afonso Henriques), Manuel I Szczęśliwy (port. D. Manuel I) oraz ostatnia królowa Portugalii – Amelia Orleańska (port. Amélia de Orleães). Poniżej krótka historia słynnych term.
Zainteresowanie leczniczymi wodami w São Pedro do Sul wzrosło w XII wieku – znane były wówczas jako Caldas Lafonenses. Król Afonso Henriques leczył tutaj złamaną nogę po bitwie z Badajoz. W tym czasie zbudował także wspomnianą powyżej kaplicę, którą można podziwiać nieopodal kładki dla pieszych.
Natomiast król Manuel I na początku XVI wieku postanowił rozwinąć działania Caldas Lafonenses i zbudował nieopodal królewski szpital, dzięki czemu miejscowość dodatkowo zyskała na znaczeniu. Nawiasem mówiąc, to ten sam król, który był odpowiedzialny za niezwykłą architekturę – dziś w wielu miastach bez problemu odnajdziemy budowle w charakterystycznym, bogato zdobionym stylu manuelińskim.
W XIX i XX wieku tutejsze termy nadal były modernizowane. Wybudowano nowoczesne centrum termalne, zastępujące Caldas Lafonenses. Pod koniec XIX wieku z term korzystała królowa Amélia, i to właśnie dzięki jej obecności termy zyskały nową nazwę – Caldas da Rainha D. Amélia, które dziś znane są jako Balneário Rainha D. Amélia.
W pierwszej dekadzie XXI wieku nastąpił prawdziwy boom rozwojowy tutejszych term. Zmodernizowano dotychczasowe centrum termalne oraz zainaugurowano kolejny, nowoczesny ośrodek – Balneário D. Afonso Henriques.
Atrakcyjne plany odnowy biologicznej, nowoczesne rozwiązania lecznicze, podążanie za trendami turystycznymi i profesjonalna obsługa sprawiły, że obecnie termy w São Pedro do Sul uważane są za najlepszy tego typu kompleks w Portugalii.
Miasteczko São Pedro do Sul – gdzie zjeść?
Jeśli będziemy trochę wolnego czasu, po gorących źródłach w Termas de São Pedro do Sul, można odwiedzić miejscowość São Pedro do Sul. Znajduje się 4,5 km od centrum termalnego i nie jest turystycznym cudem, ale skoro jesteśmy w pobliżu… Dlaczego nie zobaczyć i tego miejsca?
Stare miasto skupia się głównie wokół ulicy Głównej, czyli Rua Direita. Na jednym z jej końców znajdziemy XVIII-wieczny pałac Palácio do Marquês de Reriz, w którym przebywała królowa Amélia wraz ze swoją rodziną podczas korzystania z wód termalnych. Wybudowanie nowego pałacu tuż obok term było zbyt drogim przedsięwzięciem, dlatego królowa na czas odnowy biologicznej postanowiła rezydować właśnie w tym pałacu.
Zaraz obok znajduje się kościół Igreja de Santo António – charakteryzuje się przepiękną fasadą wyłożoną azulejos, a całość utrzymana jest w bogato zdobionym stylem barokowym.
Zaczynając z tego punktu i idąc w głąb ulicy, dojdziemy do placu św. Sebastiana (port. Largo São Sebastião). Tutaj znajduje się godny polecenia punkt gastronomiczny – na samym rogu placu św. Sebastiana i ulicy Rua Direita.
Nazwa pozostanie tajemnicą – była tak mało widoczna, że nawet nie wiem, jak się nazywał ten lokal. W każdym razie bardzo łatwo tam trafić i raczej nie da się go pomylić z żadnym innym – w tym miejscu jest tylko ta knajpa.
To miejsce przeznaczone dla lokalnych mieszkańców i serwujące tradycyjną kuchnię portugalską. Lokal wygląda niepozornie i na pierwszy rzut oka za specjalnie nie zachęca do wejścia. Niech jednak nie zwiodą nas pozory. Jest swojsko i zwyczajnie, a właściciel bardzo sympatyczny. Dodatkowym atutem są niskie ceny.
Danie dnia – wołowina z ziemniakami – kosztowało 5 euro od osoby, a w sumie za dwa takie dania plus dużą porcję surówki dla dwóch osób, dwa domowe desery i dwie karafki domowego wina (karafki, nie kieliszki) do zapłaty wyszło 20 euro. Bardzo fajna cena i naprawdę świetna jakość domowego jedzonka. Do tego dwie godziny rozmów o życiu z lokalnymi mieszkańcami São Pedro do Sul – gratis. Polecam tego allegrowicza!