Termy w północnej Hiszpanii (w Galicji): Lobios i Bande
Jeśli jesteś w północnej Portugalii i masz ochotę na relaksujący dzień (lub dwa) w termach pod chmurką, to ten artykuł jest zdecydowanie dla Ciebie. Co prawda, przeniesiemy się do sąsiedniego kraju – Hiszpanii, jednak nie oddalimy się znacznie od portugalskiej granicy.
W dzisiejszym wpisie przedstawię Ci termy w północnej Hiszpanii, a dokładniej dwa sympatyczne i darmowe miejsca, gdzie można odpocząć na świeżym powietrzu oraz zażyć prozdrowotnych kąpieli.
Spis Treści
ToggleHiszpańskie termy na świeżym powietrzu – Lobios i Bande
Błogi relaks w gorących wodach termalnych znajduje się u „nuestros hermanos” (czyli u „naszych braci” jak określają czasami Portugalczycy swoich sąsiadów – Hiszpanów), a dokładniej w hiszpańskiej Galicji. Z północnej Portugalii bez problemu możemy udać się w dwa różne miejsca, oddalone od siebie o ok. 20 km.
Mowa o naturalnych źródłach termalnych w Lobios oraz w Bande, w prowincji Ourense.
Te termy w północnej Hiszpanii znajdują się tuż przy Reserva da Biosfera Transfronteiriza Gerês-Xurés, jak nazywany jest obszar po hiszpańskiej granicy, który w Portugalii dobrze znamy jako Parque Nacional da Peneda-Gerês (czyli Park Narodowy w Peneda Gerês).
Gorące źródła w Lobios znajdują się ok. 12 km od granicy z Portugalią, natomiast termy w Bande – ok. 25 km od portugalskiej granicy. Warto wiedzieć, że obydwa miejsca są darmowe – nie płacimy ani za korzystanie z ciepłych źródeł, ani za parking. Oprócz podstawowych rzeczy do kąpieli warto zabrać ze sobą przekąski bądź przygotować się na piknik.
Uwaga! Może się zdarzyć, że zarówno w jednym, jak i w drugim miejscu (pech do kwadratu) kąpiel nie będzie możliwa – w każdym z nieco innych powodów, o czym przeczytasz poniżej. W takim przypadku warto mieć w zanadrzu plan B.
Propozycja 1: Termy w Lobios, czyli Caldaria de Lobios
Położenie: ok. 12 km od granicy z Portugalią, hiszpańska Galicja (prowincja Ourense)
Termy w Lobios są popularnym miejscem zarówno wśród Portugalczyków, jak i Hiszpanów. Gorąca woda z tego źródła ma podobno poprawiać krążenie, łagodzić bóle mięśni i stawów, a także niwelować stres.
Tutaj, na wolnym powietrzu znajduje się główny, duży basen – woda jest w nim naprawdę gorąca. Po wyjściu z kąpieli czerwona skóra gwarantowana (oczywiście od rozgrzania ciała). Ale to nie wszystko.
Dosłownie kilka kroków obok płynie płytka rzeka – Rio Caldo, do której uchodzi woda termalna. Znajdują się tu niewielkie baseniki z kamieni ułożone przez wczasowiczów zażywających dobroci wodnych. Gorąca woda termalna miesza się z wodą z rzeki, ale jednocześnie naturalna bariera z kamieni skutecznie blokuje bezpośrednią ucieczkę gorącego źródła.
Co ciekawe, takich „oczek wodnych” jest kilka i każde ma nieco inną temperaturę wody – te położone najbliżej rury, z której wypływa woda termalna, naturalnie są najbardziej gorące. Im dalej od źródła wody termalnej, tym basenik rzeczny ma niższą temperaturę.
Jest to bardzo przyjemne, gdyż możemy taplać się do woli w temperaturze, która odpowiada nam najbardziej. Jeśli jest nam za gorąco, możemy ochłodzić się w baseniku z niższą temperaturą wody lub wejść po prostu do zimnej rzeki, by się schłodzić i następnie wrócić do gorącego źródła.
Jest to też dobra opcja dla rodzin z dziećmi, gdzie pociechy mogą pluskać się do woli w ciepłej – ani nie za gorącej, ani nie za zimnej – wodzie.
Tuż za częścią basenową znajduje się Praia Fluvial de Lobios, czyli po prostu plaża rzeczna, gdzie wiele osób urządza sobie piknik. Warto wspomnieć, że z racji usytuowania miejsca wzdłuż rzeki i gór, dookoła jest zielono i przyjemnie.
Termy w Lobios – praktyczne wskazówki
Poniżej znajdziesz kilka przydatnych informacji na temat tych źródeł termalnych:
- W sezonie Lobios są dość popularnym miejscem wypoczynku, zwłaszcza w weekendy i dni wolne od pracy – trzeba się liczyć z tym, że będzie tłoczno.
- Aby dojechać do term, wpisz w GPSa dosłowną nazwę „Caldaria de Lobios” lub „Caldas de Lobios”, a nie samo „Lobios”. Lobios to miejscowość oddalona od term o ok. 5 km.
- Weź ze sobą duży ręcznik, za którym bez skrępowania się przebierzesz – w okolicy nie ma przebieralni.
- Tuż obok, kilkanaście metrów od term, znajduje się lokal gastronomiczny (z ogródkiem piwnym), w którym można coś przekąsić lub napić się kawy.
- Na teren term można wejść z psem, oczywiście na smyczy.
- Tuż obok znajduje się Lobios Caldaria Hotel Balneario, czyli SPA z noclegiem – termalny wypoczynek dla osób, które chcą spędzić tu czas, ale bardziej luksusowo i oczywiście odpłatnie.
Uwaga na pusty basen!
Czasami można mieć pecha i trafić na pusty basen. Nie do końca wiem, z czego to wynika. Jednak z własnego doświadczenia oraz opisów innych osób brak wody termalnej w basenie zdarza się raczej w miesiącach jesienno-zimowych. Warto więc być przygotowanym na tę ewentualność.
Propozycja 2: Rzymskie termy – Termas Romanas de águas quentes de Bande
Położenie: ok. 25 km od granicy z Portugalią, hiszpańska Galicja (prowincja Ourense)
Rzymskie termy położone są przy zbiorniku wody powstałym na zaporze Conchas (hiszp. Encoro das Conchas). Czasami są też integralną częścią tego zbiornika, o czym przeczytasz poniżej.
Odnoszę wrażenie, że te termy w północnej Hiszpanii są nieco mniej znane wśród Portugalczyków – w porównaniu do Lobios. Nie oznacza to, że są mniej tłoczne – tutaj spotkamy nieco więcej Hiszpanów. Nic dziwnego, warunki krajobrazowo-przyrodnicze zachęcają do odpoczynku w tym miejscu.
A ponadto miejsce zostało spopularyzowane za sprawą serialu Netflixa o oryginalnym tytule El desorden que dejas (polski tytuł tego thriller dramatu to Bałagan, jaki zostawisz), gdzie nakręcono kilka scen. Dodatkowo rzymskie termy z Bandes ukazane są także w oficjalnym zwiastunie tego serialu.
Jak wygląda ta łaźnia pod chmurką? Na miejscu jest niewielki parking, tuż przy termach, dzięki czemu łatwo dojechać ze wszystkimi niezbędnymi tobołkami. W okolicy nie ma żadnego lokalu gastronomicznego, a zbiornik wodny otoczony jest lasem. To miejsce idealne na połączenie relaksu w gorących źródłach z piknikiem pod chmurką i spacerem wzdłuż brzegu „jeziora”, utworzonego przez zaporę wodną (port. barragem de As Conchas).
Czeka tu na nas kilka basenów z gorącymi źródłami, o rzekomo pozytywnym działaniu na reumatyzm i problemy skórne. A dookoła tylko woda i las. Co więcej, wyobraźmy sobie Rzymian, którzy korzystali z tych łaźni w przeszłości!
Rzymskie ruiny Aquis Querquennis
Idąc na spacer wzdłuż brzegu „jeziora” trafimy do Aquis Querquennis, czyli ruin fortu rzymskiego z I wieku naszej ery (tutaj oficjalny serwis poświęcony temu miejscu). Aquis Querquennis określane jest również słowami A Cidá. Początkowo był to obóz wojskowy, który z czasem przekształcił się w miejscowość – z tego powodu możemy tu dziś podziwiać np. ruiny świątyni.
Sam obóz był założony podczas budowania rzymskiej drogi Via Nova, która miała łączyć miasta: Bracara Augusta (dzisiejsza Braga w Portugalii) oraz Astúrica Augusta (dzisiejsza Astroga w Hiszpanii).
Termas Romanas – praktyczne wskazówki
Poniżej znajdziesz kilka przydatnych informacji na temat rzymskich źródeł termalnych:
- Na terenie term nie ma żadnych lokali gastronomicznych, lepiej zabrać ze sobą wodę i prowiant.
- To idealne miejsce na piknik na łonie natury.
- Dookoła znajduje się las – bez problemu znajdziemy tu ustronne i zacienione miejsce na drzemkę na kocu lub hamaku.
- Miejsce bywa zatłoczone latem, jednak obszar jest stosunkowo duży – każdy znajdzie ustronne miejsce dla siebie, jeśli tylko zechce oddalić się nieco od centrum łaźni.
- Nawet jeżeli termy znajdują się pod taflą wody (czytaj poniżej), nadal możesz skorzystać z kąpieli – najpierw musisz przejść przez zimną wodę z jeziora, by dostać się do bąbelków z gorącą wodą. Oczywiście zimna woda będzie wymieszana z gorącą, jednak dla chcącego, nic trudnego.
Uwaga na zbyt wysoki poziom wody!
Termy znajdują się na terenie zbiornika wodnego, więc trzeba mieć na uwadze ewentualne zmiany poziomu wody w ciągu roku. Jeżeli poziom wody jest wysoki, wówczas źródła termalne będą pod wodą, podobnie jak część ruin rzymskich – Aquis Querquennis. Latem, kiedy opady deszczu są znikome, bez problemu skorzystamy z tutejszych term. Miejmy się na baczności podczas deszczowych miesięcy, kiedy źródła termalne znajdą się pod wodą – zaplanujmy zawczasu alternatywne plany wycieczki.
Termy w północnej Hiszpanii: Lobios i Termas Romanas – co zamiast?
Istnieje niewielkie ryzyko, że jednocześnie oba miejsca z termami będą „nieczynne”. Pierwsze – z powodu braku wody termalnej w basenie przy rzecze w Lobios, a drugie w wyniku podniesionego poziomu wody i „zalania” basenów termalnych w Termas Romanas.
Jako że oba miejsca znajdują się bardzo blisko siebie (dzieli je jedynie ok. 20 km), to nawet jeśli nie uda nam się skorzystać z term w Lobios, warto pojechać do Bande – i odwrotnie.
Poza tym warto zaplanować pobyt w Parque Nacional da Peneda-Gerês (portugalska część) bądź w Reserva da Biosfera Transfronteiriza Gerês-Xurés (hiszpańska część). Znajduje się tu mnóstwo szlaków górskich, punktów widokowych, wodospadów i innych atrakcji przyrodniczych. Poziom trudności atrakcji można dopasować do własnych możliwości fizycznych – do niektórych punktów dojedziemy autem, do innych dotrzemy pieszo.