Grândola, Vila Morena… Miasteczko, w którym czas płynie wolniej
Grândola, Vila Morena… la la laaa la laa laaa laaaaaa…. Czy wiesz, o co chodzi? Tak właśnie zaczyna się pieśń Rewolucji goździków, w której tytułowe miejsce zajmuje miasteczko Grândola.
Położone jest w regionie w Alentejo, niecałe 85 km na południe od miasta Setúbal, 81 km na południowy zachód od Évora, 45 km od Sines w kierunku północno-wschodnim. To miejsce, które możesz odwiedzić dosłownie po drodze, zjeżdżając z autostrady A2, prowadzącej z Lizbony w kierunku Algarve.
Spis Treści
ToggleGrândola – co to za miasteczko?
Choć dość znane z racji swojej nazwy i symboliki rewolucyjnej, na pewno nie jest jednak najczęściej odwiedzanym miasteczkiem w kraju. Dlaczego więc warto zajrzeć do Grândola?
Miejscowość jest utrzymana w stylu charakterystycznym dla regionu Alentejo. Białe domy udekorowane są kolorystycznymi akcentami. Dominują niebieskie, żółte i ceglaste detale. A leniwy byt mieszkańców jest wyczuwalny na odległość.
Niby nie znajdziemy tu niczego nad wyraz szczególnego… Takich miejscowości, jak Grândola, w Alentejo nie brakuje. Oj, nie!
A jednak… Jeśli jesteś fanem alenteżańskich miasteczek, sielankowego klimatu południa i typowej dla tego regionu architektury, to Grândola będzie strzałem w dziesiątkę na jednodniowy pobyt.
Skąd się wzięło określenie Grândola, Vila Morena?
Odkrywając zakamarki Portugalii i podążając za wydarzeniami historycznymi tego kraju, prędzej czy później natkniesz się na słowa Grândola Vila Morena.
Dosłownie oznaczają: Grândola – opalone miasteczko, co swoją drogą w ogóle nie brzmi sensownie po polsku. Zostawmy więc oryginalną nazwę, która w j. portugalskim brzmi o wiele lepiej. Nie tłumaczenie jest tu przecież najważniejsze, ale symbolika.
Nawiązuje do wydarzeń z 25 kwietnia 1974 roku. Wtedy wybuchła portugalska Rewolucja goździków, która poprowadziła kraj do demokratycznych rządów. Po prawie 50 latach dyktatury!
Nie bez znaczenia była Grândola Vila Morena. To hymn Rewolucji goździków autorstwa portugalskiego artysty – Zeca Afonso (= José Afonso). Właśnie ta pieśń była drugim sygnałem do rozpoczęcia operacji zamachu stanu.
Po dziś dzień jest najważniejszym utworem rewolucyjnym w Portugalii. I w ten właśnie sposób do miasteczka Grândola przylgnęło określenie Vila Morena. Są niemalże nierozłączne.
Być może nie wszyscy wiedzą, ale utwór Grândola Vila Morena doczekał się także polskiego wykonania:
Grandola Vila Morena
Kraj równości i braterstwa
O wolności tutaj śpiewa
Człowiek otwartego serca
Tak brzmi pierwsza zwrotka pieśni Edyty Geppert.
Co zobaczyć w miejscowości Grândola?
Ha! Nie spodziewaj się nie wiadomo jakich atrakcji – bądźmy ze sobą szczerzy. To już Alentejo. Gdybym miała wybrać jedno, jedyne określenie najlepiej odzwierciedlające te ziemie, byłoby to zapewne słowo sielskość. Przeciwnicy w tym momencie pewnie wymachują rękami i śmieją się, że to już przesadny eufemizm (w najlepszym przypadku stwierdzą, że Alentejo to „nuda”). Hej! Nie daj się zwieść takim opiniom.
Alentejo jest super!
Jeśli kochasz ciepło, naturę, spokój i leniuchowanie, ciszę, krowy, drzewa dębowe i sosny piniowe, odludzia, strome klify i oryginalne krajobrazy, Alentejo będzie dla Ciebie prawdziwym rajem na ziemi. A pośród tego wszystkiego rozsiane są wsie i miasteczka nadgryzione zębem czasu. Między innymi właśnie Grândola.
Zaraz wracam! Może jutro, a może za rok?
Na południu czas płynie inaczej, wolniej. Spójrzcie na poniższą witrynę sklepu. Jestem pewna, że właściciel tego interesu zostawiając karteczkę „Volto já”, czyli „Zaraz wracam” wcale nie wróci tak szybko.
Takich retro akcentów na pewno napotkasz dużo więcej podczas pobytu w Grândola.
Powrót do przeszłości
Ponadto, spacerując po tego typu miasteczkach, bardzo łatwo napotkasz szyldy, sklepy i inne szczegóły architektoniczne, dzięki którym poczujesz dawne lata.
Sklep ze starodawnymi napisami? Wypalone słońcem ogłoszenia, które mają kilka, kilkadziesiąt lat? A nawet stary szyld Poczty Portugalskiej, który już dawno wyszedł z użycia? To wszystko znajdziesz w Grândola (przynajmniej w momencie publikacji tego artykułu).
Akcenty związane z Rewolucją goździków
Co jeszcze może zaciekawić? Na pewno wszelkiego rodzaju detale związane z Rewolucją goździków. Ulica 25 kwietnia (port. Rua 25 de Abril) to klasyk, który znajdziemy niemalże w każdej miejscowości. W Polsce mamy ul. Jana Pawła II, w Portugalii jest Rua 25 de Abril.
Szukajmy także banerów nawiązujących do historii z lat 70. i powiązanych tablic informacyjnych oraz czerwonych goździków – symbolu rewolucji portugalskiej.
W Grândola warto przejść się także obok siedziby partii komunistycznej (port. PCP = Partido Comunista Português), gdzie ujrzymy sierp i młot oraz szyld głoszący dużymi literami:
„Com os trabalhadores e o povo democracia e socialismo”,
czyli:
„Z robotnikami i ludem – demokracja i socjalizm”.
Tak, w Portugalii partia komunistyczna nadal istnieje, a nieco więcej na ten temat przeczytasz tutaj: 25 kwietnia nie dla każdego w Portugalii?
Znajdziemy tu także budynek SMFOG (Sociedade Musical Fraternidade Operária Grandolense), czyli Stowarzyszenia Muzycznego Robotników w Grândola. W maju 1964 roku występował tutaj wspomniany wcześniej Zeca Afonso. To tutaj zainspirował się do stworzenia Grândola Vila Morena pieśni, która została uznana za hymn Rewolucji goździków. O czym śpiewał artysta?
Grândola, Vila Morena / Grândola, Vila Morena
Terra da fraternidade / Ziemia braterstwa
O povo é quem mais ordena / Lud jest tym, który rządzi
Dentro de ti, ó cidade / W środku Ciebie – miasta.
(…)
Em cada esquina, um amigo / Na każdym rogu przyjaciel
Em cada rosto, igualdade / W każdym obliczu równość
Grândola, Vila Morena / Grândola, Vila Morena
Terra da fraternidade / Ziemia braterstwa
(…)
À sombra duma azinheira / W cieniu dębu ostrolistnego
Que já não sabia a idade / Który już nie znał swojego wieku
Jurei ter por companheira / Przysięgałem, by mieć Cię za towarzysza
Grândola, a tua vontade / Grândolo, zgodnie z Twoją wolą
Architektoniczne hity
Co jeszcze można odkrywać w Grândola? Na przykład portugalski klasyk typu kawiarnia prosperująca w sąsiedztwie kościoła, a żeby było śmieszniej: z wizerunkiem siusiającego chłopca znajdującym się na firance. A sama kawiarnia nazywa się po prostu „Cantinho da Igreja”, czyli „Kącik Kościoła”.
Spacerując po miasteczku, można też dojrzeć ciekawe rozwiązania architektoniczne. Pokroju takiego, jak widać na poniższym zdjęciu. Widząc takie konstrukcje, zawsze się zastanawiam: „Co architekt miał na myśli?”. W każdym razie chyba spełnia swoją funkcję? Jak myślisz?